O swojej glebie powinniśmy myśleć przez cały rok, jeżeli chcemy uzyskać dobre efekty, a nie przypominać sobie o niej dopiero na wiosnę, kiedy to jest już stanowczo za późno. Idealną porą na zajęcie się glebą jest często ignorowana pod tym kątem przez rolników i ogrodników jesień, kiedy to prac jest relatywnie mniej. Czas ten zatem, poza zainteresowaniem się zbiorami, możemy poświęcić także na troskę o glebę – jeżeli tak zrobimy, to na pewno będziemy zadowoleni z efektów takiego działania.
Przez troskę o glebę mamy tu na myśli jej nawożenie – a dokładniej, właściwe nawożenie. Trzeba bowiem zawsze pamiętać o tym, że choć wiele nawozów dobre jest na jesień (w tym nawet te tańsze, które byłyby nieskuteczne bądź szkodliwe zastosowane na wiosnę), to nie znaczy to, że dobre są wszystkie.
Przede wszystkim należy ograniczyć do absolutnego minimum bądź całkowicie zrezygnować ze stosowania nawozów zawierających w swoim składzie azot. Dlaczego? A to dlatego, że i tak zostanie on wypłukany z gleby w ciągu zimy. A poza tym, co w zasadzie istotniejsze, azot ma do siebie tę cechę, że stymuluje on wzrost roślin, co z jednej strony niby jest dobre, lecz z drugiej komplikuje roślinie wejście w stan zimowego spoczynku.
Wyjątkiem od reguły niestosowania azotu jest podawanie go w postaci mocznika pod drzewka owocowe, jednakże robi się to dopiero wtedy, gdy rośliny zakończyły już proces wzrostu, zaś cel działania stanowi nie samo nawożenie, lecz walka z tak niebezpieczną chorobą drzew owocowych, jak parch jabłoni.
Jeżeli chodzi zaś o te nawozy, które z powodzeniem można, a nawet trzeba, stosować jesienią, to doskonale nadają się do tego nawozy zawierające potas i fosfor. Dobre jest także wapnowanie gleby, jeżeli okaże się, że posiada ona odczyn zbyt kwaśny. Wapno rolnicze zastosowane na glebie podnosi bowiem jej odczyn pH. Robimy to wtedy, gdy wartość pH jest niższa od 7. Najlepiej jest stosować wapno, które zawiera magnez, ponieważ to właśnie tego elementu najczęściej brakuje w polskich glebach. Trzeba pamiętać o tym, by zajmować się tym jedynie w dni bez wiatru, stosując jednocześnie zabezpieczenie oczu w postaci okularów ochronnych.